Przeróbka HP735
Cała historia zaczęła się gdy zepsuł się mój pierwszy aparat cyfrowy - HP735. Problem był z mechaniką obiektywu. Gdy dowiedziałem się jak działa serwis HP nie miałem zamiaru z niego korzystać. Jest to coś na kształt serwisu podmiany, płacisz 800zł a oni dają ci czyjś naprawiany aparat.
Postanowiłem więc, razem z tatą rozebrać aparat i spróbować go naprawić samemu. Tata jest elektronikiem, więc cyfrówka nie była mu straszna... do czasu gdy dostał "kopa" od kondensatora od lampy błyskowej (ok. 300V) To go jednak nie zniechęciło i o dziwo udało mu się naprawić aparat Normalny człowiek ucieszyłby się, złożył go do kupy i dalej robił zdjęcia. Ja nie jestem jednak normalny, mam skrzywienie na punkcie astro...
W międzyczasie kupiłem Canona A75 więc drugi aparat nie był mi potrzebny. Postanowiłem przystosować HP'ka do zdjęć w ognisku głównym teleskopu.
Tak oto wygląda mój aparat po małej operacji:Spytacie na pewno co kryje te czarne pudełko, włala:
Tak, dobrze widać, to obiektyw od aparatu! Dlaczego tak? Aparat nie chciał pracować bez niego, a teraz myśli że go ma na miejscu (nawet zoom działa!). Całość pasuje do wyciągu 1,25", złączkę wykręciłem z mojej "soczewki prostującej obraz 1.5x". Wizjer zaklejony jest taśmą izolacyjną, ponieważ przedostawało się przez niego światło do matrycy.
Spust migawki i przycisk nagrywania filmów przeniosłem na "panel sterujący" ponieważ wciśnięcie spustu na aparacie powodowałoby ogromne drgania całej konstrukcji. Podłączany jest on u dołu aparatu standardowym złączem typu COM1. Kabel wziąłem ze starego pad'a do Pegazusa, jest dość długi (ponad 1m) i wystarczająco elastyczny.
W aparacie mam kartę SD 128MB, pozwala mi to na zrobienie >81zdjęć w najlepszej jakości (3MP)lub ok. 900 w 640x480 albo nagrania 10min video. Taka ilość materiału jest dla mnie na razie wystarczająca (do słoneczka i łysego). Głownie dlatego że nie mam prowadzenia więc obiekty szybko uciekają mi z pola widzenia. Dla mnie jego podstawową zaletą jest mobilność, nie potrzeba komputera żeby robić zdjęcia. Jest to o tyle ważne że nie posiadam laptopa.
Są jednak małe problemy, ale do większość do rozwiązania.
- Aparat filmy nagrywa w rozdzielczości 320x240 - to trochę mało, ale na razie może być.
- Mam problem z dokładnym ustawieniem ostrości ponieważ wyświetlacz ma tylko 1,5" a na dodatek jest kiepskiej jakości. Na szczęście właśnie pracuję na motofokusem, który na pewno polepszy sprawę.
- wyjmując obiektyw wyjąłem migawkę, przez co wszystkie zdjęcia wychodzą prześwietlone. Zmniejszenie aperatury odpada bo znaczne zmniejszy i tak małą rozdzielczość (60mm - 2.3"). Wymyśliłem więc że zrobię przysłonę szczelinową, którą będę przesuwał ręcznie przed soczewką. Na razie pomysł czeka na realizację.
Oto ogólny wygląd aparatu z podłączonym sterowaniem
Identyczny tekst zamieszczony jest na forum astro4u: http://astro4u.net/yabbse/index.php?topic=5631.0